Szukaj na tym blogu

wtorek, 16 kwietnia 2019

Thomas Edison

"ZABÓJSTWO ROGERA ACROYDA" Agaty Christie czytałem krótko po wojnie, w latach 40-tych, czyli w wieku chłopięcym, i byłem nią zauroczony, a zakończeniem oszołomiony. A wtedy czytałem inne książki, na przykład "KRONIKA ELEKTRYCZNOŚCI" i "TY I ELEKTRY­CZNOŚĆ", czyli byłem już po filmie "THOMAS EDISON". I zaraz po tej książce, dosłownie, jako następne, przeczytałem jednym tchem "ZBRODNIĘ SYLWESTRA BONNARD" i "WYSPĘ PINGWINÓW" Anatole'a France'a. Zachwyciłem się nimi tak jak tymi o elektryczności. - Naprawdę to pamiętam. Tak dokładnie jak to najbardziej możliwe. - Prawdopodobnie wtedy przestałem żyć tylko elektrycznością.
    Ale także wtedy, a może rok lub dwa później, przeczytałem HRABIĘ MONTE CHRISTO. I uważam, że nie mam się czego wstydzić. - Mercedes i Edmunda Dantes zapamiętałem na całe życie, z imienia i nazwiska. Ich historię bardzo przeżyłem. - Zapamiętałem także jej końcową sentencję: Całą mądrością życia jest czekać i mieć nadzieję. - Od kilkudziesięciu lat się z nią nie zgadzam, a na domiar złego później nigdy nie udało mi się jej w tej książce znaleźć.
    Ale teraz mi się zdawało, że "ZBRODNIĘ SYLWESTRA BONNARD" napisał Romain Rolland. Może dlatego, że wtedy przeczytałem także "COLAS BREUGNON" (teraz zdawało mi się, że Nicolas a nie Colas). I wydawało mi się, że Anatol France był Amerykaninem. - Pamięć jednak jest zawodna.
    To napisałem 5 lat temu.

    Gdy oglądałem film "Thomas Edison" miałem 11 a może 12 lat, a te książki "Ty i elektryczność" oraz "Kronika elektryczności" czytałem rok lub dwa później. - Może teraz któryś mój tekst, albo któreś moje zdanie, zainspiruje jakiegoś młodego człowieka tak jak mnie wtedy ten film. Który, i te  książki, zapamiętałem na całe życie, i teraz wspominam jako wdzięczny staruszek. - Może kiedyś ktoś będzie mi wdzięczny.
    Lubię tych którym nie wystarczają funkcje wejścia-wyjścia, którzy chcą - muszą! - wiedzieć co jest w środku. A nie lubię tych którzy uważają że nie ma tego czego oni nie rozumieją, nie potrafią zobaczyć. Na przykład eteru. Że wystarczy nazwać go inaczej, by go nie było. Na przykład polem, albo cząstkami wirtualnymi czy ciemną materią. Którzy z tego że wiatr nie wieje wnioskują że powietrza nie ma.
    - Czy balonistce wieje wiatr, który jej balon unosi? Czy rozwiewa jej włosy? Czy ona wiatr czuje?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Renormalizować trzeba tylko błędną teorię.
Renormalizacja nie naprawia teorii ale fałszuje jej wyniki
- tak "by wszystko się zgadzało".