Reszta, to dekoracje. - Sztuka to być albo nie być, a reszta to czy się bawić. .
Popkultura była zawsze, ale nie zawsze była kulturą. Podobnie sztuka ludowa nie zawsze była sztuką. - Popkultura to kolorowe jarmarki. I jako jarmarki niechby była. Podobnie biegi w workach nikomu nie przeszkadzają, póki nikt nie usiłuje uczynić z nich nowej konkurencji olimpijskiej, jak z pływania synchronicznego, czy z siatkówki plażowej.
Popkultura, czyli kultura popularna, mimo że jest kulturą masową, dla mnie jest zjawiskiem marginalnym i nie wzbudza mego zainteresowania. Interesuje mnie tylko to dlaczego i kto wmawia tłumom, że jest ona kulturą, i dlaczego ma taki masowy popyt - komu to potrzebne, z jakich powodów. W tym węszę jakieś niekulturalne świństwo. Ale rozwiązanie jest może proste - może znów chodzi o igrzyska. Jednak tym razem mające nie tylko pacyfikować tłumy, ale przekształcić je w uzależnionych masowych konsumentów. - Kultura masowa to podstępny złodziejski biznes. Rozrywka głupia, ale bardzo dochodowa.
Wydaje mi się, że popkultura gardzi ludźmi.
Być, albo nie być … - Odpowiedzi szukałem nawet w książkach. Dużo w bloxach napisałem co fachowcy o tym napisali, ale więcej nie warto.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Renormalizować trzeba tylko błędną teorię.
Renormalizacja nie naprawia teorii ale fałszuje jej wyniki
- tak "by wszystko się zgadzało".