Szukaj na tym blogu

czwartek, 18 kwietnia 2019

Dominika Chyc - moja ulubiona poetka


Schadzka
Nagość w szeleszczących ukrywając trzcinach,
W jednym z zaułków lipcem nawiedzonych
Burzyliśmy wody spokój niezmącony,
A las stał nad nami jak cicha świątynia.

Pień drzewa na wpół mokry sobą przykrywałam,
Żar lepki napełniał każdą tęczę tobą,
Zdało mi się nawet, że nie jestem sobą,
Gdy wilgoć z twych dłoni we włosy wcierałam.

Na mych białych piersiach kropel wody tyle...
Lecz dla ust spragnionych jakby ich za mało,
Barwnookim skrzydłom chętne było ciało,
Na którym rozgrzane siadały motyle.

Zespolona z tobą w tym mokrym posłaniu,
Szepty poranione o muszli krawędzie
Na biodrach twych splotłam i już byłeś wszędzie:
W wodzie, w trzcin gęstwinie, w leśnym zadumaniu.
Jak my
Pasterka z wosku i żołnierz z kartonu,
Mali lokatorzy półki u zwierciadła,
Głupio zapatrzeni na przepych salonu
Zamknięty w odbiciu szklanych oczu diabła.
Popatrz, ona dłonie wyciąga do niego,
A on jakby klękał u stóp jej woskowych,
Brakuje im czegoś, nie pamiętam czego
I nie mają w ustach odpowiedniej mowy.
Więc nim znów mnie połkniesz swym pustym spojrzeniem
Zanim mnie owiniesz w weselne łachmany,
Spróbujmy raz jeszcze skąpać się w zieleni
Jak wtedy, gdy ludźmi byliśmy, kochany.
Lecz późno przynosisz mi bukiet foliowy
I gładzisz zwierciadło z odbitą urodą,
Pozostanę lalką o sercu woskowym
Tak jak ty żołnierzem z duszą papierową.
 

Mieszkają gdzieś we mnie na krawędzi pola,
Pod szumiącą duszą bez jednego kwiatka.
Ta pierwsza to wiedźma, a druga wariatka,
Bezwolna słodycz i Słodka Niewola.
foto skz

Słodycz zniewolona i Niewola Słodka
Nocą, gdy las tylko śpiewa opętany,
Dosiadają każda swego kołowrotka
i, jedna dla drugiej, snują wielkie plany.

Kiedy je przy pracy dzień złapie łaskawy,
Niewolę Słodką i Słodycz bez woli,
Jedna się w dym zmienia, druga w kubek kawy,
Tym, czym były w nocy, we dnie nie przystoi.

Lecz czymże się staną za następną chwilę,
Kiedy już opróżnią wspólną beczkę z solą?
Niewolną Goryczą i Gorzką bezwolą?
Pierwsza oszaleje, druga nie dożyje.
          Dominika Chyc

I gdzie wam do niej, szanowni dukająco-bleblający poeci. - Różnica nie klas, a talentu.
Ja szaleje czytając coś takiego.

Nie wystarczą wielkie uczucia by być poetą, trzeba je rozumieć i nad nimi panować.
Bez tego będziesz surrealistą notującym haiku.

Wiersze pochodzą z tomiku poetyckiego "Platonika" wydanego w 2002 roku.

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Renormalizować trzeba tylko błędną teorię.
Renormalizacja nie naprawia teorii ale fałszuje jej wyniki
- tak "by wszystko się zgadzało".