Szukaj na tym blogu

wtorek, 14 maja 2019

Jestem sam, zagubiony w Internecie

Samotny w sieci. Rzucony "na suchego przestwór oceanu". /Adam Mickiewicz/

Blogger nie dba o obsługę klienta. A może blogspot mu nie pozwala - Blogger nie jest u siebie. Ja też. - W gazetowym bloxowisku była główna strona na której natychmiast pojawiła się informacja o nowej notce, mogłeś od razu do niej wejść, przeczytać, skomentować, Miałeś co robić. - I była lista nas wszystkich, bloxowiwiczów. Rożne listy, w różnych przekrojach, także tematycznych. Drogowskazy.
    Zawsze twierdziłem że bloxowisko jest najlepsze, że nie ma lepszego blogowiska. - I było polskie.
    Teraz jestem sam, bez nadziei na intelektualną przygodę, niespodziankę. Bez wiary w to że ona jest. - Bo gdzie?
     Zobacz o blogowisku Blogger.com i o innych.

Kiedyś napisałem:

Dopiero gdy z tobą ucieknie ktoś
dopiero ci pomoże
Miast wskazywać drogę

- Nikt nie patrzy! -

Ale nim postąpisz krok, rozglądnij się jak złodziej
Bo jedynie słuszna racja, religią ubogich

Ścigany przez megafony musisz przejść pustkowie
zapatrzonych w epizody
Ale nie obawiaj się - znów nie zdarzyło się nic ważnego.

 
 
-  Muzyka. -
 

9 komentarzy:

  1. "Już mrok zapada nigdzie drogi ni kurhanu....
    ...jedźmy, nikt nie woła" stepy akermańskie
    A ja powtarzam, jak tu pusto, jak tu cicho

    OdpowiedzUsuń
  2. Tak, poznałam Cię już trochę i zauważyłam, że lubiłem szperać, wyszukiwać, odnajdować, wyczekiwać, wiedzieć jako pierwszy... Umiałeś dobrze bawić się na bloxie.
    Ale tu też znalazłeś swoje miejsce, a my znaleźliśmy Ciebie :)
    Tak Ci się tylko wydaje, że jesteś sam!

    OdpowiedzUsuń
  3. Wasze komentarze dopiero teraz zauważyłem - bo nadal Poczta nie trąbi.
    A z tym wyszukiwaniem to prawda. Teraz nawet bardziej, bo w tym względzie jestem coraz cierpliwszy, zatracam poczucie marnowania czasu. - Mimo że wiedza moja była ogromna, uchodziłem za człowieka renesansu, korzystam ze źródeł, aby się przekonać czy jeszcze to i owo pamiętam. Okazuje się że coraz mniej. Już prawie nic. - Naprawdę kilka dni temu zapomniałem jakie imię miała moja żona. I długo nie mogłem sobie przypomnieć.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ale nie lubię szperać w książkach, bo w nich nie ma Googla. I już nie potrafię się zmusić by czytać instrukcje. A kiedyś zawsze (prawie) od tego zaczynałem, nawet od dokumentacji … - Właśnie - w tej sekundzie zapomniałem od jakiej dokumentacji. - Technicznej?
    - Z tego powodu unikam rozmów w czasie rzeczywistym. Także telefonicznych.

    OdpowiedzUsuń
  5. Cały czas mam w głowie tą Twoją notatkę o samotności w sieci... Rzeczywiście, im więcej o tym myślę, tym bardziej dostrzegam to, za czym tęsknisz. To było też, jak nałóg, a jak wiadomo nie tak łatwo jest zerwać z nałogiem.
    Ja nie byłam tam aż tak długo, poza tym raczej chodziło mi o wyrzucenie z siebie myśli. Nie szukałam, to mnie wyszukano i wciągnięto w różnego typu relacje.
    Fajnie mi się na przykład komentowało 'patyki'... Tam też są, ale kontakt jest już inny...
    W prosty sposób można było trafić na ciekawą notkę, poznać nowe osoby o tych samych zainteresowaniach...
    Tak, można poczuć brak... Ale pewnie jest jakiś sposób, by ten brak zapełnić czymś innym?

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja zacząłem w 2004 tylko i wyłącznie ze względu na moją fizykę, ale od razu się rozplotkowałem. Ale cały czas chodziło mi o fizykę. Dopiero teraz nie wiem o co mi chodzi. - Ale moja fizyka jest w Internecie od 2002, w witrynie WWW, w rożnych portalach, bo padały.
    http://www.zbit.smsnet.pl/niniejsze.htm

    OdpowiedzUsuń
  7. Teraz zauważyłem że tam gdzie powyższy link prowadzi jest kilka nieaktualności, czyli nieprawdy. Ale że od dłuższego czasu nie mam edytora HTML więc niech tak pozostanie. - Już i tak nikt tego nie czyta (oprócz kilku neprzyjaciół).

    OdpowiedzUsuń
  8. Wziąłem się i zaktualizowałem - "ręcznie", w kodzie HTML.

    OdpowiedzUsuń
  9. @tańcząca - Ciemno wszędzie, głucho wszędzie...

    OdpowiedzUsuń

Renormalizować trzeba tylko błędną teorię.
Renormalizacja nie naprawia teorii ale fałszuje jej wyniki
- tak "by wszystko się zgadzało".