„Czy dzisiejsze cząstki elementarne, gdy użyjemy jeszcze "mocniejszych sposobów", a więc jeszcze większych akceleratorów cząstek bombardujących, udzielając im coraz więcej GeV (gigaelektronowoltów), otóż czy cząstki elementarne rozbijać będziemy na ciągle nowsze i drobniejsze składniki materii o coraz większej energii, czy może czyniąc to, sami wytwarzamy coraz to nowe stany energetyczne tej samej cząstki elementarnej?”
Czyli czy mion i taon nie są elektronem? I czy potrzebne jest neutrino?
Czyli czy mion i taon nie są elektronem? I czy potrzebne jest neutrino?
Według mnie odpowiedź na te pytania w dużym stopniu zależy od tego, którym z poniższych wzorów liczysz energię.
(1). |
wzór
klasyczny |
gdzie V = VT = (K-1)·c
| |
(2). |
wzór
relatywistyczny rozwinięcie eT , euklidesowe dopplerowskie czyli moje |
gdzie VT jak wyżej
K współczynnik Dopplera | |
(3).
|
wzór
relatywistyczny rozwinięcia eR , pseudoeuklidesowe, czyli Einsteina |
tutaj występuje Einsteina
relatywistyczna szybkość VR a nie klasyczna szybkość VT. |
Ale jeśli jest E = h·ν = mc2 to wzorowi 2 odpowiada wzór
A Warszawska Grupa Neutrinowa informuje, że mion i taon już są nazywane ciężkimi elektronami.
- Ja ich tak nie nazywam, bo uważam że to są szybkie elektrony. Szybsze niż Einsteina wzór pozwala. - A moje minichrony pomagają śledzić pozorne rozpady cząstki na kilka cząstek = i antycząstek! A naprawdę śledzi obrazy i antyobrazy owej cząstki, którymi ona oddziaływa.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Renormalizować trzeba tylko błędną teorię.
Renormalizacja nie naprawia teorii ale fałszuje jej wyniki
- tak "by wszystko się zgadzało".