Szukaj na tym blogu

wtorek, 8 października 2019

Brak węchu ocalił mi życie

I tym co węch mają - bo mój sąsiad też przeżył, a twierdzi że gaz u mnie ulatniał się całą noc. Widocznie całą noc go wąchał. Więc rano grzecznie zapukał do mych drzwi, zamiast brutalnie klamką załomotać. Wtedy by zauważył że drzwi nie były zamknięte na klucz - nie zamykam ich po moim ostatnim upadku na podłogę, by ewentualna pomoc weszła bez kłopotów. Są otwarte w dzień i w nocy. - Zresztą śpię w dzień lub w nocy, kiedy mi się chce.

     Całą noc … w moim mieszkaniu gaz się ulatniał a ja żyję … - Cud.
     W całym 100-metrowym bloku wszyscy czuli gaz, i nikt nie umarł. - Gaz jest cięższy od powietrza i rozszedł się piwnicą - mówił jeden ratownik; gaz jest lżejszy od powietrza i rozprzestrzenia się kanałami wentylacyjnymi - powiedział inny. O tym samym moim gazie.
.

3 komentarze:

  1. Ojej! Chwilę mnie tu nie było, a tu taka historia!!!
    Może zamontować trzeba czujnik, który by zaalarmował w takiej sytuacji?

    OdpowiedzUsuń

Renormalizować trzeba tylko błędną teorię.
Renormalizacja nie naprawia teorii ale fałszuje jej wyniki
- tak "by wszystko się zgadzało".